Film jest naprawdę zły! Przeróbka Słodkiego ptaka młodości zrealizowana w stylu najgorszych oper mydlanych z lat 80tych. „Dynastia” to przy tył arcydzieło. Ma to jednak swój urok i idzie się pośmiać. Elizabeth Taylor jest koszmarna - dramat swojej postaci sprowadziła właśnie do poziomu telenoweli a Jej gra jest tak...

uroczo kulfoniasty wykon elizabetki, który należy oglądać na potrójnym seansie łączonym z Kto Się Boi Virginii Woolf i Boom - w najlepszym wypadku zamienić Virginię na Flinstonów - tylko wtedy ma się pełny ogląd..

Widziałam "Słodki ptak młodości' z Paulem Newmanem. Bardzo dobry!

Mam drgawki z odrazy. Boże, ta wersja jest okropna, fatalna wstrętna! Zero uroku pana Harmona jako Chance ZERO powtarzam. AND WHY?!!! Czemu E.T dałą się namówić do udziału w tym czymś, w tym badziewiu do kwadratu? Stopiła się z tym, zagrała okropnie, przesadna do granic. Profanacja. NIE.
Uszy mi więdły, oczy patrzyły z...