Bardzo się cieszę, że dodałaś taki temat :) Widzę że obie mamy Elizabeth na profilówce :) Jeśli muszę się zdecydować na jeden konkretny film to jest to Brodziec. Powodów jest kilka jednym z nich jest to, że ja kocham teatr, film i ogólnie aktorstwo oraz malarstwo. Uwielbiam patrzeć na aktorki wcielające się w malarki. Kolejny powód to przepiękne krajobrazy i bardzo ciekawa treść filmu. Oczywiście Elizabeth zagrała genialnie jak zawsze. Uważam, że została w tym filmie niedoceniona. Romantyczne sceny z Richardem Burtonem zagrała według mnie najlepiej jak to tylko było możliwe.
Jeśli chodzi o inne film w których grała to uwielbiam Kotkę i Kto się boi Virginii Woolf. Uważam że rola Mary była jej najlepszą i doskonale odegraną rolą.
P.S. Będę z uwagą śledziła i mam nadzieję często komentowała ten temat :)

Ja mam tyle ulubionych filmów z Elizabeth, że trudno mi wybrać!

Mi też bo naprawdę wszystkie robią na mnie wrażenie. Bardzo podobały mi się Kleopatra i w sumie od tego się zaczęło. NIe oglądałam jeszcze niektórych filmów bo chcę je sobie zostawić na wakacje. Super też było pęknięte lustro. Genialne według mnie Sudenly Last Summer, Poskromienie złośnicy, którego Elizabeth była producentem mnie rozśmieszyło i wzruszyło na końcówce. Mam do Ciebie pytanie czy masz może X Y and Zee z polskim lektorem bądź napisami albo wiesz gdzie można ściągnąć bo nigdzie nie mogę znaleźć tego filmu ?

Moja miłość do Elizabeth zaczęła się niezwykle. Musiałabym tu opisać moje pierwsze spotkanie z kinem, na którym poznałam Audrey. To były takie podchody! Obejrzeć czy nie... Wtedy nie brałam kina na poważnie. I obejrzałam po raz pierwszy Zgadnij kto przyjdzie na obiad (1967), typowy, początkujący laik kinowy nie wiedziałam, że panie Hepburn nie są spokrewnione. Ale dzięki temu filmowi poznałam Katherine, którą uwielbiam! Zaraz potem trafiłam do świata Nagle, ostatniego lata (1959), pierwszy film, który obejrzałam z damą Taylor. I się zaczęło... Mam jeszcze wiele ulubionych aktorek, ale żadna nie oddziałuje na mnie tak, jak Elizabeth! Nie wiem, nie jestem w stanie wytłumaczyć tego.
Kleopatra to bardzo dobry film, wierny obraz Rzymu, Egiptu i osób z nimi związanych. Nie rozumiem kompletnie, jak ktoś mówi, że ten film to klapa stulecia?
Pęknięte lustro jest dobrym filmem, nie nadzwyczajnym. Ale intryga w wykonaniu Elizabeth... świetna!
Co do filmu X, Y and Zee będę go miała prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, gdyż poprosiłam pewną panią o przegranie mi go. :)

U mnie jak już wspomniałam zaczęło się od Kleopatry. Tak naprawdę to chodziło mi głównie o poznanie historii ostatniej władczyni Egiptu, ale wtedy zobaczyłam pierwszą scenę z Elizabeth. Moje pierwsze wrażenie to było mniej więcej ,, Jej jak ona idealnie pasuje na Kleopatrę, jeśli Kleopatra była naprawdę taka ładna to można tylko pozazdrościć. '' Potem zachwyciła mnie jej gra aktorska. Zobaczyłam na filmwebie jak się nazywa odtwórczyni głównej i tytułowej roli. Zaczęłam szukać informacji w internecie na temat Elizabeth. A potem to już się zaczęło takie moje ogromne zafascynowanie Panią Taylor. Narysowałam jej portret, zaczęłam oglądać filmy z jej udziałem i teraz to Elizabeth jest moją ulubioną aktorką. Dzięki niej zainteresowałam się kinem z lat 40 50 60 70 i 80. Mam w planach obejrzeć jakieś filmy z Marylin i Audrey, ale nie wiem kiedy będę miała na to czas.

Oj! Bierz się za perły, które nie są znane! Zazdroszczę ci, że jeszcze tyle filmów i emocji przed tobą. Jakie książki na temat Elizabeth czytałaś? Ja mam swoją własną kolekcję. :>

Mam zamiar kupić sobie ,,Dama, kochanka,legenda '' a ty jakie czytałaś ? Wiesz co do mnie to moje zafascynowanie Elizabeth zaczęło się mniej więcej pod koniec grudnia 2013 roku więc jeszcze na pewno nie znam jej tak dobrze jak ty. Bardzo mnie zainteresowało to dawne kino i sztuki Tennesseego Williamsa. Mam wiele planów i filmów które chciałbym obejrzeć,ale niestety brakuje mi czasu :(. Chodzę do 1 gimnazjum a ty ? Mam strasznie dużo nauki i konkursów a szczególnie w tym miesiącu

Zdecydowanie odradzam! Jeśli lubisz pikantne plotki, mozesz przeczytać. Bret od pierwszej strony daje poznać jaki ma stosunek do Liz. Przy słowie dama daje gwiazdkę i pod spodem wyjaśnia powód dania tego słowa. Potem pisze cocoś o kurzczaku, już nie pamiętam o co tam chodziło, ale odniosłam bardzo negatywny wniosek! Bzdury!
Temessee to wspaniały artysta, a mówię o nim w czasie teraźniejszym, gdyż dla mnie on będzie żył wiecznie.
Ja kończę w tym roku gimnazjum na szczęście!

Czytałem Breta oraz "Kto się boi Elizabeth Taylor?", i żadnej z nich nie polecam, za to bardzo warto przeczytać biografię Richarda Burtona (męża Elizabeth) napisaną przez Johna Cottrella i Fergusa Cashina. Obaj znali tę aktorską parę i mogli skonfrontować plotki na jej temat z rzeczywistością. Nie sposób polubić Liz i Dicka po tej lekturze.:)
Ja sam najpierw zobaczyłem Lizzie w "Olbrzymie", bo jestem fanem Jamesa Deana. Spodobała mi się ta aktorka, poczytałem o niej więcej, zobaczyłem najważniejsze filmy w jej karierze... no, i się wkręciłem, zwłaszcza, że jest uderzająco podobna do mojej dziewczyny.:D
Według mnie Elizabeth najlepiej wyglądała w latach 60. Wtedy też zagrała m.in. w "Kto się boi Virginii Woolf?" i w doskonałym, ale niedocenionym "W zwierciadle złotego oka".
PS Audrey i Marilyn się nie umywają do pani Taylor.:P

Elizabeth nikt nie zastąpi.