PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106461}

Upiór w operze

The Phantom of the Opera
7,6 79 683
oceny
7,6 10 1 79683
6,0 6
ocen krytyków
Upiór w operze
powrót do forum filmu Upiór w operze

Wasza ulubiona scena

ocenił(a) film na 10

Moją ulubinoą sceną z filmu jest moment w którym Christine widzi po raz pierwszy w lustrze Upiora, podąrza za nim do jego mrocznej kryjówki śpiewając z nim w duecie przepiękną piosenkę " The Phantom of the opera". Te cienie i blaski, wspaniała muzyka sprawiła, że wraz z bohaterami " znalazłam się w tajemniczym świecie Erika". To moja ulubiona scena, a jakie wam się podobały?
( Na prośbę jednej osoby wprowadziłam temat na forum) Piszcie, dzielcie się swymi odczuciami!

użytkownik usunięty
joan_4

właśnie wróciłam z filmu, było super.Najlepsza scena to pocałunek z upiorem"i wyznanie miłości w lochach pod koniec filmu

użytkownik usunięty
joan_4

właśnie wróciłam z filmu, było super.Najlepsza scena to pocałunek z upiorem"i wyznanie miłości w lochach pod koniec filmu

użytkownik usunięty
joan_4

Dzięki za ten temat (to była moja prośba).
Moja ulubiona scena jest, gdy Erik i Christine śpiewają 'The Phantom of the opera" i "Past the point of no return", w tych dwóch scenach wyrażnie widać ich emocje i jakże piękne uczucie-miłość.

użytkownik usunięty

Ich głosy brzmiały pięknie i szkoda ,że nie chcieli być razem

użytkownik usunięty

maja ulubiona scena byl moment zdiecia maski przez upiora na ktory przez caly fim najbardziej czekalam... i kiedy sie calowal z christina... to bylo super bo sama bym go z checia pocalowala pomimo ze mial kilka bablow... szkoda ze nie bylo wiecej takich scen... scena pocalunku z raulem mi sie nie podobala tylko z upiorem... ale to trfalo tak krotko szkoda...
i napewno nie wybralabym raula za meza...

ocenił(a) film na 10

ulubiona scena ... hmmmm trudno wybrac, ale mi najbardziej podobala sie cala scena w podziemiach[od momentu, gdy Christine przenika przez lustro, do momentu gdy oddaje Upiorowi maskę, którą wczesniej zdjela] Mysle ze wtedy do czegos doszlo, choc nie jest to pokazane doslownie, poniewaz gdy Upior kladzie Christine do loza to ma ponczochy, a gdy spiewa "Remember" to juz ich nie ma, Erick nie ma kamizelki, a pomadto ma rozpięta koszulę <niezle ciacho>, poza tym gdy Kryśka śpiewa oboje sa jacys tach uchachani :)

ocenił(a) film na 10
TemprenceBrennan

aaa i zapomnialam jeszcze o don Juanie :)

użytkownik usunięty

maja ulubiona scena byl moment zdiecia maski przez upiora na ktory przez caly fim najbardziej czekalam... i kiedy sie calowal z christina... to bylo super bo sama bym go z checia pocalowala pomimo ze mial kilka bablow... szkoda ze nie bylo wiecej takich scen... scena pocalunku z raulem mi sie nie podobala tylko z upiorem... ale to trfalo tak krotko szkoda...
i napewno nie wybralabym raula za meza...

ocenił(a) film na 8
joan_4

Moja ulubina scena to wykonanie Don Juana "Point of no return" dosłownie wbiło mnie w fotel, te emocje, naprawde wygladało jakby go kochała w tym momencie. Zresztą cały ten musical to jedna wielka niezapomniana scena, dawno nic mnie tak bardzo nie olśniło w kinie.

użytkownik usunięty
joan_4

Scena pocałunku była wspaniała,mogłaby trwać trochę dłużej.

użytkownik usunięty
joan_4

Christine całowała Eric'a z wielkiej i namiętnej miłości i gdy tak stali w miłosnym pocałunku czuła do Eric'a wielkie uczucie- miłość.

ocenił(a) film na 9
joan_4

Jedna z pierwszych scen kiedy po odsłonięcu żyrandolu przenosimy sie w przeszłośc w czasy swietności opery.

ocenił(a) film na 1
joan_4

Dla mnie ulubioną sceną jest caaaaaaały film!!!!
Bo co się będę powtarzac? I tak kocham Upiora, więc wszystkie sceny z nim były cudowne!
Ot co! ;]

ocenił(a) film na 10
honey_5

No, nareszcie widzę osoby które naprawdę kochają ten film. Wszystkich pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi. Zachęcam też innych do udziału w tej " debacie". Niech żyje " Upiór w Operze"!!!

ocenił(a) film na 10
joan_4

Ja mam parę ulubionych scen w "upiorze w operze" jedną z nich jest pojawienie się upiora w trakcie balu maskowego, scena duetu Christine i Upiora w trakcie "Don Juana", no i oczywiście pierwsze spotkanie Christine z Erickiem oraz oprowadzenie jej po podziemniach. A tak w ogóle to cały film jest rewelacyjny!!!!! Świetna, przejmująca muzyka, która nawet teraz chodzi mi po głowie :), dobra gra aktorów no i wspaniały upiór, z którym ja, gdybym była Christine zostałabym forever!!!!!!!!!!

joan_4

Ludzie, i gdzie tu cos pieknego, jeden wielki kicz i gniot!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !

użytkownik usunięty
a55

moja ulubiona scena jest wtedy gdy upior idzie sie kompac nad jezioro i zdejmuje ciuchy... i choc w mroku nic nie bylo widac to i tak to byla najfajniejsza scena...

użytkownik usunięty

a moja gdy upior kompie sie pod prysznicem...

użytkownik usunięty

moja ulubiona scena to gdy upior sie przebiera i zakladada inne ciuchy... a drzwi niechcacy sie uchylaja i christina wszystko widzi...

użytkownik usunięty

a moja ulubiona scena to gdy raul po rozmowie z christina na dachu niechcacy sie potyka i spada z dachu... a potem zdrapuja jego resztki z ulicy a christina wraca do upiora by mu obwiescic radosna nowine...

użytkownik usunięty

a moja ulubiona scena to gdy christina nie chcacy spada w przepasc, raul wpada pod dorozke... a upor uczy spiewac meg i potem sie w sobie zakochuja i razem postanawiaja spedzic reszte zycia...

użytkownik usunięty
a55

napiszcie lepiej jaka jest wasza ulubiona wymyslona scena... :)

użytkownik usunięty

podoba mi sie pomysl wymyslonej ulubionej sceny...

użytkownik usunięty

moja ulubiona scena to gdy raul rozmawia z christna na dachu opery...
pyta sie co czuje do upiora a ona szczerze odpowiada ze go kocha i zeby on ( raul ) sie od niej odczepil... wtedy raul sie wkurza mowi ze jest jedynie zwykla tancerka i ze powinna sie cieszyc ze tak bogaty czlowiek zabiega o jej wzgledy... zaczyna ja szarpac a wtedy upior wychodzi z ukrycia i walczy z raulem za to ze obrazil christine... konczy sie tym ze upior wygrywa... caluje sie z christina a potem wraca z nia do podziemia i sa razem szczesliwi... i pomimo ze upior wyjawia dziewczynie swoja twarz ona twierdzi ze z nim zostanie na zawsze...

ocenił(a) film na 10

Ok. Możecie jak najbardziej trochę pofantazjować na temat ulubionych scen z Upiora w Operze, ale bez przesady- filmowi oprucz kilku rzeczy tak naprawdę niczego nie brakowało. Acha byłabym zapomniała. To nie jest debata dla przeciwników tego filmu. Dla nich są takie tematy jak Kiczowaty film i jak wileu go nazywa - Gniot. Upiór w Operze to wspaniały film i Ci którym się nie spodobał muszą popracować nad polubieniem musicali, a Ci co twierdzą że je lubią ( a ten im się wybitnie nie podobał) wcale nie miłośnikami tego typu filmów. Lepiej niech się zastanowią za nim na coś pójdą czego wcale nie mają ochoty zobaczyć. Ja widziałam sztukę "Koty", oglądałam "Chicago" i jakoś po " Upiorze w Operze" wcale nie narzekałam. Byłam zachwycona!!!

{ To taka mała rada dla konkurencji...}

użytkownik usunięty
joan_4

Pamiętacie scenępocałunku Christine i Eric'a?
Wyobrażacie sobie takie coś:
Christine całuje się z Eric'em, on obejmuje ją wpół, ona czuje jeszcze większy przypływ miłości do Eric'a, obejmuje go wokół szyi, i stoją tak w namiętnym, miłosnym pocałunku, Eric mówi, że bardzo kocha Christine,
Christine mówi, że bardzo kocha Eric'a, i zostają razem.Christine i Eric kochali się namiętną, prawdziwą miłością.

ocenił(a) film na 10
joan_4

Bylo kilka scen ktore najbardziej mi sie podobaly.
1- scena pocalunku Upiora z Christine (hehe chyba kazdemu sie podobala)
2 - scena,w ktorej Christine zrywa mu maske i 'odezwa' Upiora do niej ;)
3 - poczatek sam, gdy czarnobiale tlo nabiera koloru, teatr odradza sie na nowo
4 - gdy zyrandol spada i muzyka temu towarzyszaca

No to narazie tyle :)

ocenił(a) film na 1
joan_4

Moja Ulubiona wymyślona scena?
Hmmm.. No więc: Gdy Upiór płynie łódką Z Christine a ta śpiewa, om krzyczy: "Sing my angel of music" "Sing For me!!" A ona coraz głośniej. I w punkcie kulminacyjnym jej śpiewu, Upiór nagle wypycha ją z łódki i odpływa z komentarzem: "Należy jej się. Za dwie godziny skapnie się, że woli jakiegoś geja niż mnie"

użytkownik usunięty
honey_5

podoba mi sie pomysl ulubinej wymyslonej sceny i mam prosbe zeby kto dodal osobny temat na drzewku wlasnie o takiej nazwie zeby inni tez sie o tym dowiedzieli....

użytkownik usunięty
honey_5

moja ulubiona wymyslona scena to wtedy gdy christina wpada pod dorozke... a meg zeby pocieszyc biednego upiorka zaczyna spiewac i upior zakochuje sie z kolei w niej a ona mowi ze zawsze o nim wiedziala tylko ze madam giri jej zabraniala go odwiedzac.... i kochaja sie i rodza im sie trzy male upiorki...

ocenił(a) film na 8
honey_5

Hahahha dobre

ocenił(a) film na 8
honey_5

Dobre :D

ocenił(a) film na 10
joan_4

a moją naj-naj-najulubieńszą sceną jest, kiedy Upiór śpiewa na dachu Opery ('All I ask of you/ reprise'), a dokładniej jak wbiega na posąg na dachu i wykrzykuje/ wyśpiewuje słowa
"you will curse the day
you did not do
all that the phantom asked of you"

ocenił(a) film na 9
joan_4

Eee... Wszystkie? Od pierwszej do ostatniej chwili?

joan_4

Mnie najbardziej podobała sie scena na początku filmu, kiedy zostaje podniesiony żyrandol i cały teatr staje sie taki jak dawniej (a do tego ta muzyka, Boska po prostu).

ocenił(a) film na 8
joan_4

Mnie najbardziej podobala sie scena plyniecia lodka Christine z upiorem *.* Ale go musialo korcic kiedy widzial te jej podwiazki XD Pozatym zachowal sie wobec niej jak prawdziwy gentlemen, kiedy jej nie tknal jak zemdlala *.*

ocenił(a) film na 10
Usagi_V

Moja ulubiona scena. Hmm.... Upiór pracujący nad don Juanem Tryumfującym,
i gdy Charlotta zaczyna rechotać XD

ocenił(a) film na 10
joan_4

Moja ulubiona scena...trudno powiedziec, bo kocham cały film...ostatnio miałam takiego fioła, ze obejrzałm go 3 razy pod rzad:P albo i wiecej:P
Ale najbardziej mi sie podoba scena z operą "Don Juan" i piosenka "Past the point of no return" a przede wszystkim ten fragm na tym mostku..."Na jeden twój znak na świata pójdę kres..."...no jakby mi ktos tak zaśpiewał...to bym chyba umarła...a juz w szcególności taki upiór jak Gerard...<buja w obłokach>
Cały musical jest poprostu cudny...jestem jego wielką fanka...juz wszystkim moim przyjaciółkom go włączyłam...<--miałam pretekst zeby go jeszcze pare razy obejrzeć:)...Kto nie oglądał...albo sie zastanawia...GORĄCO POLECAM...w tym filmie idzie sie zakochac:):*

wzorowa_uczennica

to było cudowne. w zasadzie Gerard Butler mógłby stanąć u nas w Polsce na jakimś podwyższeniu na starówce i za 20zł złapać za ręce i zaśpiewać, za 30zł wziąć na ręcę i położyć w łożu łabędzim a za 100zł pocałować;) oczywiście wszystko w tej piekielnie seksownej pelerynce, czarnej peruce i masce;) mógłby zrobić takie tournee dookoła świata a spałby na workach z pieniędzmi:} a tak btw. on pali ponad 60 fajek dziennie! to chyba jak kończy mu się papieros to następnego odpala od tego

ocenił(a) film na 8
maravigliosa

No, w tym stroju był zajebisty <3

ocenił(a) film na 9
joan_4

Tak, to była wspaniała scena, ale mnie najbardziej podobał się moment, kiedy Upiór i Christina śpiewali razem na scenie piosenkę The point of no Return. Szczerze mówiąc dostałam takich miłych dreszczy. Wspaniały musical

joan_4

Ja się postaram streścić ale chyba to będzie trudne...
Od początku:
-O momencie podnoszenia żrandola chyba nie musze wspominać prawda? Zwłaszcza pierwsze dźwięki cudownej Uwertury...
-Podoba mi się moment po przejściu przez lustro tuż przed "The Phantom of the Opera" jak Christine przez ułamek sekundy wacha się czy podac rękę Erykowi...
-"The Phantom of the Opera"
-gdy Eryk w Music of the Night pokazuje Christine jej manekin a potem zemdloną niesie do łózka i ten tekst: "Help me make the music of the night"
-Jak dyrektorzy próbują zachęcić Charlottę kolejnymi nowymi podarunkami :D
-ropucha :D:D:D
-"Wandering Child"
-"Twisted Everywere" (o ile tak się to pisze...)
-Jak w "The Point of No Return" Christine nagle jakby okazuje uczucia do Eryka a Roul zaczyna beczeć :D i późnije jak Upiór ją tuli... i jak ona ściaga mu maske...
-Piękna scena upadku żrandola... do tego cudowna muzyka, panika, ucieczka, pieknie nakręcone, pożar...
-W lochach Christine spiewa Upiorowi "Pittiful (coś w tym stylu) creature of darkness, what kind of life do you know, God give me courage to show you-you are not alone..." i pocałunek, od tamtej pory aż do końca filmu byłam cała we łzach i już do momentu kiedy świeczka gaśnie wszystko mi sie podobało (nie wazne że na twarzy Upiora był cień Christine jak ona miała odejść a cień wyraźnie świadczył o tym że ona tam stoi :D), po prostu wszystko... Odejście Christine, zbicie luster...
Ech...

Christinka

Powinnam jeszcze dopisać: widok róży na grobie Christine de Chany... To przepełniło czarę i łzy trysnęły na maxa...

ocenił(a) film na 10
Christinka

eeeeeeeeeee .. Christine de Chany .. zygać mi sie chce .. Wolalam Christine Daee albo Christine Upiorkowatą :D

ocenił(a) film na 8
joan_4

Mi osobiście podobał się cały film, jednak jako tancerz nie mogę nie zwrócić uwagi na świetny moment, kiedy podczas balu maskowego grupa tancerzy schodzi po schodach z wachlarzami... po prostu świetna choreografia, po mistrzowsku zgrana z muzyką... czapki z głów ;)

Lubię też scenę w holu opery kiedy wszyscy odczytują listy od upiora :D Nie ma to jak dobrze zrobiony dialog muzyczny.

Mariusz1990

Widzę że mamy do czynienia z kimś kto zna się na rzeczy :) Oczywiście muszę przyznać że oba fragmenty są świetne. Czytanie listów... no co ja się będe powtarzać? ;P

ocenił(a) film na 8
Christinka

Bo ja wiem czy się znam... po prostu tańczę od trzynastu lat i nie mogę nie zwracać uwagi na scenę tego typu ;)

Mariusz1990

Od trzynastu lat... Jak bym nie przerywała moich lekcji tańca to teraz tańczyłabym 10 lat... W każdym razie na pewno znasz się lepiej niż ja ;)

joan_4

Moje ulubione sceny to:
- The Mirror
- Phantom of the Opera
- Music of the Night
- All I ask of you + reprise
- Why so silent na balu
- Walka na cmentarzu
- Point of no return - zwłaszcza na moście
- Pocałunek Upiora i zbicie luster
- Końcówka na grobie też wzrusza :)

joan_4

oczywiscie pocalunek Upora z Christine:* (gdzie ona miala oczyzeby zostawic Upiora dla Raula) i mam jeszcze pytanko: przed pocalunkiem ona spiewa (tlumaczenie) "bóg dal mi sile zebys poczul ze nie jestes sam" wszystko spoko tylko co ona zrobila zeby mu pomoc bo jeden calus to troche malo...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones