PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=821471}
7,4 1 870
ocen
7,4 10 1 1870

The Story of Diana
powrót do forum filmu The Story of Diana

Smutne to życie..

ocenił(a) film na 10

Każdy zna historie Diany.
Kobieta z klasą, która potraktowana została przez rodzinę królewską jak ścierwo. Zniszczona i umęczona psychicznie przez paparazzi którzy nie mieli za grosz wyrzutów sumienia co po części doprowadziło do tragedii.
Film jest bardzo wzruszający. Jej wywiady, wypowiedzi jej przyjaciół - to wszystko pokazuje ile dobrego zrobiła w swoim krótkim życiu i ile osób na całym świecie ja kochało.
Warto obejrzeć naprawdę.

olka19_19

Chyba różne filmy oglądaliśmy. Materiał w bardzo ładny i delikatny sposób, nie mówiąc o pewnych faktach, aby nie oczernić zbytnio jej imienia przedstawia jej drogę do sławy. Jej wyidealizowane marzenia o byciu księżniczką, naiwność, głupota, delikatność sprawiły, że zrobiła błąd. Najpierw zaślepiona wizją, że książę się do niej odezwał zaczęła flirtować z mediami tworząc z siebie księżniczkę-celebrytkę. Jej pogoń za popularnością, sławą, uwielbieniem...jej potrzeba bycia kochaną i udowadniania jej tej miłości, która prawdopodobnie była wynikiem porzucenia przez matkę. Dokonała przełomu w monarchii, dotąd niedosięgnionej. Wyciągnęła do nich rękę, a oni ją jej oderwali... oni czyli czytelnicy, ty ja... wszyscy, nie prasa...oni byli tylko przekaźnikiem. Czy można dziwić się, że gdy ktoś oferuje 500 000 funtów za zdjęcie, to paparazzi przejdą obojętnie? Jedno zdjęcie i budujesz dom, kupujesz mieszkanie, samochód, żujesz w luksusie, wysyłasz dzieci do dobrych szkół, na studia... czy można dziwić się ludziom, że wybrali swoje dobro ponad jej? Nie, tym bardziej, że z początku wykazywała chęć oddawania się w ich obiektywy. Pozwoliłaś zrobić zdjęcie jednemu, to reszta też chciała. Diana sama informowała prasę, gdzie będzie, z kim. Czy można więc winić Karola, że jej to wytknął, że to ona informuje media. Informowała. Czy ostatecznie doprowadzało to do jej nieszczęścia? Owszem, ale kogóż można za to winić? Człowieka, który był bezwzględny dla poprawy sprzedawalności gazety? Działał na korzyść własnej firmy, czy ludzi, którzy widząc na okładce jej zdjęcie kupowali, nie ważne czy mówią dobrze, czy źle...czy się zgadzają czy nie... kupowali. A może samą Dianę, za to że zamiast postępować jak księżna i kroczyć z podniesioną głową ona schylała się i dotykała ludzi. Sama na siebie to sprowadziła, chciała być sławna i przestała kontrolować własne życie. Czy ostatecznie postawiła na humanitaryzm? Owszem i dobrze, ale na równi z Karolem przyczyniła się do rozpadu małżeństwa i swojego nieszczęścia. Niestety była też mściwa i próbowała zdetronizować byłego męża. Na pewno wpisała się w ramy historii, dała nowy wizerunek monarchii i cel pomagania, ale to dużo później... najpierw dążyła do sławy i popularności, to było jej pragnienie. A na koniec, czy wsiadając do samochodu z pijanym kierowcą i nie zapinając pasów możesz winić innych za swoje nieszczęście?

magdaxd

Karola bym tak nie broniła, zdradzał ją na długo przed ślubem, chociaż rozumiem jego zdenerwowanie z powodu rozpoczęcia tej medialnej szopki. Inną kwestią jest to, że znając go tak krótko i słabo, postanowiła za niego wyjść, ale wydaje mi się, że tutaj też swoje trzy grosze dodała rodzina, w końcu dla nich to był prestiż, szanowana rodzina arystokratyczna wchodzi do rodziny królewskiej, i nie mówię tutaj o bracie czy ojcu, bo oni raczej aż tak nie przykładali do tego wagi, ale przecież miała jeszcze siostrę, która wcześniej próbowała swoich sił, z pewnością miała ambitne ciotki, kuzynki, babcie, które nie odpuściłyby takiej szansy. Pozostawię kwestię posyłania dziewiętnastolatki wychowującej się bez matki przed ołtarz bez komentarza. Co do ustawek z prasą - jestem w stanie ją trochę zrozumieć. Chciała się dowartościować, coś sobie udowodnić, przyćmić Karola i Kamilę, a nawet całą rodzinę królewską, która jej nie akceptowała. Wydaje mi się też, że mogło to wynikać z nudów. Mąż się nią nie interesował, jego rodzina również, miała tylko dzieci i uwielbienie tłumów. I to właśnie te tłumy uważam za głównego sprawcę tragedii. Niewiarygodne jest to, jak ludzie potrafią wariować na widok znanej, a jednocześnie zupełnie obcej osoby. To zainteresowanie ze strony gawiedzi zniszczyło już niejedną osobę. To nie ona zawiniła, bo przytulała ludzi, to ludziom odbiło nie wiadomo z jakiej przyczyny. Rozumiem kibicowanie jej, okazywanie współczucia, utożsamianie się z jej historią, ale gdyby nie te piski, krzyki, ekscytacja, że dotknęli jej ręki, paparazzi aż tak nie zabiegaliby o jej zdjęcie. Swoją drogą, podobno zdarzało się jej uciekać samochodem przed paparazzi przekraczając dozwoloną prędkość. To samo stało się w Paryżu, tyle że tym razem to nie ona prowadziła.

DagnaMara

Zbyt bardzo wszystko koloryzujesz. Jak Karol mógł zdradzać ją na długo przed ślubem? Czyli jak jej nie znał, to już ją zdradzał? Nie. Karol był nieśmiałym i delikatnym chłopcem porzuconym w dzieciństwie przez rodziców. Ojciec nakładał na niego zbyt dużą presję, chcąc zrobić z niego mężczyznę i otrzymywał odwrotny skutek. Karol był w dzieciństwie gnębiony przez rówieśników. Od 13-18 roku życia mieszkał w internecie w Szkocji, gdzie się nad nim znęcano fizycznie i psychicznie. Odnalazł się dopiero na Cambridge, gdy grał w teatrze. Jako młodemu księciu, niechętnego do kontaktów z kobietami i niepewnego swojej orientacji seksualnej nakazano mu licznych romansów i jako nauczony posłuszeństwa, wykonywał obowiązki. W końcu w 1970 roku poznał Kamilę, a dwa lata później wywiązał się u nich romans. Ona była inna, słuchała go. Pierwszą kobieta, która traktowała go poważnie, z uwagą, ale rodzina nie zgodziła się na ich ślub (z o wiele większych powodów niż powiedziano w filmie). Potem były to dla niego przymusowe randki. Z Sarah Spencer umawiał się, ale to ona zerwała znajomość, a numer telefonu Diany dawała mu niechętnie, choć potem chwaliła się tym gestem. Rodzina pewnie miała pewien wpływ na jej decyzję, ale to jej infantylna wiara w bajki i marzenia o księciu sprawiły, że podjęła tę decyzję nieodpowiedzialnie. Nie zgodzę się, że Diana nie miała wpływu na zachowania dziennikarzy. Gdyby szła i nie dawała komentarzy, okazując im chłód, to by nie przyzwoliła im na działanie. Ona jednak zatrzymywała się, uśmiechała, rozmawiała, rumieniła się, kokietowała ich, pokazując, że mimo ogólnej wstydliwej postawy pragnie uwagi. Była to dla dziennikarzy nowość, ogólnie zdystansowana monarchia nie wykonywała takich gestów, ona tak. Nic dziwnego, że każdy chciał jej zdjęcia i uwagi. Myślała, że potrafi to kontrolować, ale to tak jakby jeden człowiek miał powstrzymać tłum, po prostu ją to przerosło. Jednak gdyby stosowała się do wytycznych monarchii to by tak nie było. Wracając do Karola. On przyznał, że początkowo chciał być wierny żonie i robił to. Kamila miała męża, on żonę. Starali się, ale w jej małżeństwie, jak w jego zaczęło być źle i cóż dziwnego, że pragnęli swojego wsparcia? I pocieszyli się w swoich ramionach? Diana zdradzała męża już 5 lat po ślubie, a psuło się w nim od początku. Diana przechodziła w ciąży z Williamem depresję (pewnie depresję miała od dzieciństwa, a skoki hormonalne ją wzmogły). Jak miał reagować Karol, gdy jego dopiero co poślubiona żona, w ciąży z jego pierworodnym synem próbuje popełnić samobójstwo? To był rok 1982 czyli raptem rok po ślubie. Jej psychopatyczne zachowania nie umacniały go w przekonaniu, że ją kocha...nie sądzisz? Obawy i lęk budziły z pewnością w nim winę, którą obarczał Dianę. Z pewnością już wtedy wątpił w powodzenie ich małżeństwa. Diana wydawała się szczęśliwa przy dzieciach, więc pojawił się Harry, ale jak to z dziećmi na zgodę bywa, po krótkim czasie problemy powracają. Nie winiłabym Karola za zdradę, chyba że na równi obeinimy za zdradę Dianę. Różnica po między nimi była taka, że ją media kochały, a on był im obojętny, wręcz odpychany i przestawiany w drodze do sławy Diany. Nie sądzisz, że z jej strony było to podłe? Brak szacunku i satysfakcja z tego, że to ona bryluje? Już wtedy świadczyło to, że oba również Karola nie kochała. Nie wyobrażam sobie, że ją ze swoim mężem mogłabym tak postąpić. Zostawić go w tyle i nie stanąć w jego obronie. Jak już wyżej napisałam ona pragnęła uwagi i sądziła, że na tym etapie pozwalania sobie, to ona pieie kiedy jest koniec. Nie, bo ci ludzie poprawiali majętność własnej rodziny w ten sposób, to tak jakbyś wygrała los na loterii i oddała go milionerowi, bo cię o to prosił. Skoro przyzwoliła, musiała w to brnąć. Jednak wiemy, że po ogłoszeniu separacji zaczęła ponownie wykorzystywać ich do tworzenia własnej wandety na Karolu. On jej nie niszczył, on jej po prostu nie udał, ona zniszczyła się sama rozpętując tę burzę. Obecnie też widzimy to zjawisko. Przy zespołach K-popowych. Tłum rozszalałych fanek, marzących by dotknąć idola. Oni jednak wiedzą, że gdy wyciągną do nich rękę to tłum ich porwie, więc trzymają dystans i nie obwiniają za swój brak prywatności tych co ich kochają, bo to oni napędzają ichy karierę. Diana chciała być sławna, więc sławę otrzymała, z wszystkimi plusami i minusami. Co do wypadku w Paryżu, to jako dorosła kobieta wsiadła do samochodu z pijanym kierowcą, wiedziała, że nie jest trzeźwy, sama też pewnie nie była i nie zapięła pasów. Proste, nie usprawiedliwiajmy jazdy po pijaku. Uciekali przed paparazzi? Trzeba było wezwać ochronę, własnego kierowcę, a nie robić brawurę po pijaku. Byli pijani i po alkoholu podjęli nieodpowiedzialną decyzję. Paparazzi nie mogli przewidzieć skutków i nie oni są winni. Karol nie jest winny rozpadu małżeństwa. Miała tylko 19 lat, ale była dorosła, tak samo dziennikarze nie są winni, że działali dla dobra gazety, gdy sama się im sprzedawała i tak samo to nie paparazzi byli winni, że wsiadła po pijaku do samochodu. Była dorosłą kobietą, jej błędy były jej błędami i nie szukajmy winnych. Jeśli podejmujesz decyzję, to ty ponosisz jej konsekwencje. To jest dorosłość. Ona była infantylna całe życie...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones